Wyprawa Niny

Vitani7934

Strzykawka przestała mrugać, świeciła ciągle. Wyszła Siostra Joy - Twojeemu Krabby'emu niic nie jest oprócz wycieńczenia. Musi zostać tam do jutra. Potem będzie można go stamtąd zabrać. Jeśli chcesz, możesz iść do niego - powiedziała Siostra Joy i poszła za ladę.

Nina

- Dziękuję siostro ... -. odparła. Weszła do Krabby'ego. Usiadła przy nim.
- Nic Ci nie będzie ... Trzymaj się -. powiedziała do niego.

Vitani7934

Krabby leżał przykryty białym, cienkim kocem. Wyglądał teraz dużo lepiej niż wtedy, gdy go znalazłaś. Powoli zapadał zmierzch.

Nina

Nina uśmiechnęła się lekko. Położyła głowę na łóżku i zamknęła oczy. Chwyciła za "rękę" ( nie wiem jak się nazywają te ręce kraba). Po chwili zasnęła.

Vitani7934

Za oknem nagle pojawił się Growlithe a Ty gwałtownie się obudziłaś. Drapał w szybę obydwiema łapami. Wyglądał na przestraszonego.

Nina

Obudziła się nagle.
- Co się dzieję !? -. spytała. Spojrzała za okna, był tam Growlithe. Wstała i podeszła do okna. Otworzyła owe okno.
- Co się stało, mały ? -. spytała i spojrzała na pokemona.

Vitani7934

Growlithe z prędkością błyskawicy wskoczył do pomieszczenia, okrążył je kilka razy budząc Krabby'ego i hałasując, po czym położył się w koncie i schował pysk między przednie łapy. Był naprawdę bardzo wystraszony. Na szczęście Siostra Joy nie usłyszała hałasu.

Nina

Nina zamknęła okno.
- Ciii ! -. powiedziała do pokemona. Spojrzała na Krabby'ego.
- Przepraszam za niego ... Śpij, musisz mieć siły -. powiedziała do niego i pogłaskała. Podeszła do wystraszonego pokemona.
- Co się stało ? Ktoś Cię gonił ? -. spytała. Pogłaskała go po łebku.

Vitani7934

Na dworze wiał wiatr. Okno się zamknęło a za nim było widać cień jakiegoś naprawdę dużego pokemona. Był to cień rozjuszonego Primeape. Najwyraźniej zabił matkę tego malucha...pozostało pytanie...dlaczego ?

Nina

Nina odwróciła się do okna i wstała. Przyjrzała się cieniowi pokemona. Zmarszczyła brwi.
- Ty draniu ! Co zrobiłeś temu małemu !? -. krzyknęła. Zrobiła się naprawdę zła.
- Chikarita ! Zaraz się nim zajmiemy ! -. powiedziała do pokemona.

Vitani7934

Lecz cień pokemona zniknął. Zostałaś sama z Growlithe'em i Chikoritą. Krabby usnął ponownie. Wyglądało na to, że to właśnie ten pokemon poturbował tak Twojego Krabby'ego.

Nina

- Tchórzliwy drań ! -. warknęła. Spojrzała na małego pokemona.
- Już nikt i nic Cię nie skrzywdzi ... -. powiedziała spokojnie do niego. Wzięła go na ręce i przytuliła.

Vitani7934

Maluch zacisnął łapki, które miał na Twoich ramionach, przez co wysunęły się małe, ostre pazurki. Przez chwilę głowę miał wtuloną w Ciebie, ale potem podniósł główkę i spojrzał na Ciebie. Miał śliczne, duże oczka.

Nina

- Jakiś ty słodki ... -. powiedziała do niego.
- Powiesz mi co się stało ? -. spytała patrząc na niego. Usiadła pod ścianą dalej trzymając w ramionach pokemona.

Vitani7934

Gdy siedział z mamą w jaskini i nagle wpadł ten straszny pokemon. Mama stanęła w mojej obronie, a mi kazała uciekać. Nie wiem co się stało z mamą. - takie było przetłumaczenie tego co powiedział. Wtulił się w Ciebie mocno.