Wyprawa Vitani7934

Nina

Uśmiechnął się lekko do niej.
- Dobranoc ... -. odpowiedział. Położył się na kamieniu.
- Charizard, idź spać ... -. powiedział do pokemona. Pokemon położył się i usnął. Tak samo było z Tetsuki'm. Minęła noc i nastał świt. Tetsuki otworzył oczy. Przeciągnął się szeroko i przetarł oczy. Charizard już się obudził i się rozglądał. Tetsuki usiadł na kamieniu i czekał aż się obudzi Sara.

Vitani7934

Obudziłam się. Obudziłam też pokemony i zaraz się ubrałam. Złożyłam namiot i podeszłam z pokemonami do Tetsa. - Cześć ! Mieliśmy rano pokazać sobie pokemony. - powiedziałam do Tetsa. - Ja mam Charmandera, Pidgey'a i Ponytę. Teraz Ty pokaż swoje pokemony. - powiedziałam, gdyż nie mogłam doczekać się zobaczenia jego Poochyeny.

Nina

- Cześć ... -. przywitał się.
- No, no masz dobre pokemony. Gratuluję -. odparł.
- A oto moje pokemony ... -. powiedział. Zeskoczył z kamienia i wyciągnął dwa pokebolle.
- Poochyena ! Mew ! Pokażcie się -. powiedział. Po chwili wyszły z pokebolli dwa pokemony. Poochyena podszedł do Tetsukiego i obszedł go bardzo go lubił. Zaś Mew bardzo zaciekawiła się tobą i zaczęła w powietrzu Ci się przyglądać.
- Oto one ... A i jeszcze Charizard którego już poznałaś -. powiedział do niej z uśmiechem.

Vitani7934

Łał ! Gdzieś Ty Mew znalazł ! Ten pokemon jest przeciez bardzo, ale to bardzo rzadki ! - powiedziałam i przyjrzałam się Mew. - Poochyena nie gryzie ? - spytałam. Bardzo chciałam się z nim pobawić.

Nina

- Gdzie znalazłem ? To długa historia, choć nie bo ja ją Dostałem -. odparł.
- Nie Poochyena nie gryzie ... Chcesz się z nim pobawić ? -. spytał i uśmiechnął się do ciebie. Mew schowała się za Tetsukiego i uśmiechnęła się do ciebie. Poochyena podszedł do ciebie i obiegł. Zatrzymał się przed tobą i spojrzał na ciebie.

Vitani7934

Charmander, Pidgey, Ponyta, przywitajcie się. - powiedziałam i kucnęłam do Poochyeny - Aleś Ty śliczny. On potrafi aportować ? - spytałam Tetsa.

Nina

Uśmiechnął się.
- Jasne ... -. odparł. Spojrzał na Mew. Pogłaskał ją po łebku.
Twoje pokemony przywitały się z pokemonami Tetsuki'ego. Powinniście zaraz ruszać w drogę.

Vitani7934

Dokąd dokładnie zmierzasz ? - spytałam Tetsa. Chciałam iść z nim.

Nina

Zastanowił się przez chwilę.
- Do miasta o takiej dziwnej nazwie ... Jak to było ... -. starał się przypomnieć nazwę. Przymknął oczy.

Vitani7934

Kanora ? -spytałam. - Do stolicy Kalibgo o nazwie Kanora ? - spytałam ponownie.

Nina

Nagle go olśniło.
- Tak właśnie tam idę ... A ty ? -. spytał i uśmiechnął się.

Vitani7934

Ja również tam idę. Pójdziemy razem ? - spytałam a serce zaczęło bić mi mocniej. Charmander i Ponyta mogliby porozmawiać z Charizardem, Pidgey z Poochyeną i Mew a ja z Tetsem.

Nina

Zarumienił się lekko, ale starał się to ukryć.
- Tak ... jasne -. odparł. Uśmiechnął się do niej. Wyjął pokebolle i rzucił nimi w Mew i Poochyenę. Pokemony znikły.
- Ym ... To jak idziemy ? -. spytał ją. Charizard wzniósł się w powietrze i zaczął rozglądać się po terenie.

Vitani7934

Idziemy ! - powiedziałam i wzięłam na ramię Pidgey'a. Spytałam Ponyty, czy mogę na nią wsiąść. - Tets, czy Twój Charizard mógłby wziąć Charmandera w łapy lub na grzbiet ? Myślę, że Charmander by się ucieszył. - powiedziałam do Tetsa.

Nina

Ponyta się zgodziła abyś na niej pojechała.
- Jasne, Wezmę go -. odparł chłopak. Tetsuki wziął Charmandera. Charizard wylądował i czekał. Tetsuki wsadził Charmendera na grzbiet Charizarda, po czym on sam wsiadł na swojego Charizarda.
- Ruszamy w drogę ... -. powiedział i nakazał pokemonowi wzneść się w powietrze. Pokemon wznósł się w powietrze i powoli leciał na przód. Charmander promieniał radością. Tetsuki spojrzał na Sarę.
- Nadążacie ? -. spytał.